Latem 1998 roku Iwona i Jurek Maronowscy wybrali się w podróż do Kanady. Ich celem nie były jednak popularne tereny na wschodzie i południu tego rozległego kraju. Przede wszystkim chcieli dotrzeć w Góry Skaliste oraz w północno – zachodni zakątek Kanady, do Terytorium Jukon u styku dziewiczej, kanadyjskiej tajgi i rozległej, polarnej tundry.
Wyruszyli na dwunastodniową wędrówkę z namiotem poprzez Góry Skaliste, następnie wynajętym samochodem, przemierzając tysiące kilometrów przez bezkresną tajgę dotarli do dzikich, sześciotysięcznych gór Św. Eliasza i Parku Narodowego Kluane na pograniczu Alaski. To jedno z tych niezwykłych miejsc, gdzie człowiek może się poczuć jak prawdziwy odkrywca – podróżnik. Nienaruszona ludzką ręką przyroda, mnóstwo zwierząt, olbrzymie lodowce. Tereny te zamieszkują stworzenia, które napędzają strachu każdemu, kto pragnie zapuścić się w te dziewicze góry. Te zwierzęta to oczywiście niedźwiedzie grizzly, które Iwonie i Jurkowi udało się na trasie swojej wędrówki spotkać osobiście.
Terytorium Jukon znane jest też z pozostałości po gorączce złota sprzed stu lat. Powstało wtedy bogate miasto Dawson City, dziś zabytek drewnianej architektury. Na północ od miasta wznoszą się pasma gór Mackenzie, w których karłowata tajga przechodzi w tundrę, a najbardziej północna, gruntowa droga Kanady prowadzi aż za koło polarne.
Iwona i Jerzy Maronowscy
Jurek jest księgowym, Iwona specjalizuje się w marketingu. Naszą pasją są góry. Od 7 lat wspólnie podróżujemy, docierając w najciekawsze góry świata. Wędrujemy nie tylko popularnymi szlakami, ale przede wszystkim staramy się poznawać tereny dzikie i mało uczęszczane. Każdą wyprawę utrwalamy na slajdach, które są fotograficzną dokumentacją, a ponadto umożliwiają nam podzielenie się niesamowitymi przygodami z innymi.