„Faraonowie i żołnierze” – to relacja z 6-tygodniowej wyprawy do Egiptu. Wyprawy typowej, gdyż trasa wiodła z Kairu na południe wzdłuż doliny Nilu, aż po Abu Simbel i z powrotem wybrzeżem Morza Czerwonego. Jednak slajdy wykonane podczas tej podróży trudno nazwać typowymi. Autor stara się pokazać Egipt tak jakby tego kraju nie odwiedzały setki tysięcy turystów. Na dużym ekranie nie ujrzymy wielojęzycznego, kolorowo ubranego tłumu na tle najsławniejszych budowli. Zamiast tego będą mroczne zaułki Starego Kairu, wyciszone wnętrza meczetów, piramidy romantyczne, świątynie Faraonów – samotne w bladym świetle poranków, kawałek prawdziwej pustyni, targ wielbłądów oraz zagubione wśród nagich wzgórz pustynne klasztory. Będzie też można podpatrzeć jak bezdomni Kairczycy żyją pośród nagrobków na największym zamieszkanym cmentarzu świata, jak przesiedleńcy z Nubbi odnaleźli się wśród kolorowych domostw Wyspy Elefantyny oraz jak wypoczywają rosyjscy turyści na wybrzeżu Morza Czerwonego.
Ten pokaz to dowód, że Egipt to cały czas intrygujący kraj niezależnie od tego, że najważniejsze zabytki okupowane są przez wycieczki z całego świata. Wystarczy tylko zboczyć trochę z utartych szlaków, czasem wstać wcześniej niż inni by odkryć niezwykłe bogactwo kulturowe Egiptu po swojemu i mieć je choć przez krótki czas tylko dla siebie.
Zbigniew Borys
Podróżnik i fotografik. Ukończył Wydział Inżynierii Środowiska Politechniki Gdańskiej. Podróżuje od kilkunastu lat głównie po kontynencie azjatyckim, choć ostatnio zawładnęło nim na dobre mroczne wnętrze Afryki. Coraz częściej też organizuje wyprawy trampingowe dla niewielkich grup ludzi ciekawych świata. To całkiem zrozumiałe, gdyż musi utrzymać niedawno założoną rodzinę. Autor wielu wystaw swoich zdjęć w rodzimej Bydgoszczy, chociaż najsilniejsze więzi kulturalne łączą go z Toruniem Warszawą i Krakowem. Laureat kilku konkursów fotograficznych o tematyce podróżniczej. Jego zdjęcia można też od czasu do czasu ujrzeć na łamach ogólnopolskich czasopism turystycznych.