fot. Marek Pindral
fot. Marek Pindral
Chiny to państwo wielkie jak kontynent. I przez wieki izolowane od reszty świata, choć cesarscy uczeni dowodzili, że to świata środek. A skoro tak, to co barbarzyńcy spoza pępka świata mogą im zaoferować? Niewiele! Więc Chińczycy zaczęli stawiać mury nie tylko na swoich granicach, ale i w głowach. Wiele z nich przetrwało do dziś. Ale wiele już pęka. I my, wraz z Markiem Pindralem, który spędził w Chinach dwa lata, zajrzymy przez te wyłomy do środka Państwa Środka. Posłuchamy więc opowieści nie tylko o zachwycającej przyrodzie czy zabytkach, które świadczą w równej mierze o ludzkim geniuszu, jak i pysze, ale przyjrzymy się też życiu codziennemu Chin i jego mieszkańców. Dowiemy się przy okazji, dlaczego Autor został tam wzięty za szpiega, dlaczego tylu Chińczyków śpi w płaszczach, a po ulicach chodzi w piżamach. Posłuchamy o chrzcie kurzą krwią, odwiedzimy wioskową szamankę, domy biedne i bogate. I czy rzeczywiście można jeść wszystko, co ma nogi, za wyjątkiem stołu. Oraz kto nosi na głowie włosy zmarłych przodków, kto produkuje sto dwadzieścia bobków dziennie i dlaczego ciągle pali się tam pieniądze. I z jakiego powodu astrolog kazał po roku odkopać ciało pana G. I tak dalej, i tak dalej, i tak dalej…
Marek Pindral
fot. Marek Pindral
Marek Pindral
Z wykształcenia filolog angielski, choć obecnie częściej podróżuje, niż „filologuje”. No i fotografuje (autor kilku wystaw), pisuje (m.in. do „Gazety Wyborczej”, „Poznaj Świat”, „Globtrotera”), tłumaczy (przełożył na język polski rozważania jednego z hinduskich awatarów, w którego aśramie spędził kilka tygodni), czasami skrobnie jakiś wiersz i przygotuje pokaz multimedialny. Wegetarianin. Uwielbia muzykę (gra na flecie poprzecznym), filmy, literaturę i sport, ale uprawiany dla przyjemności, a nie z chęci górowania nad kimś. Odwiedził kilkadziesiąt krajów, a poza Polską zamieszkał na dłużej w Wielkiej Brytanii, Chinach i Omanie. Właśnie ukazała się jego książka „Chiny od góry do dołu”.
www.marekpindral.com
