fot. Marek Pindral<\/p><\/div>\n

Chiny to pa\u0144stwo wielkie jak kontynent. I przez wieki izolowane od reszty \u015bwiata, cho\u0107 cesarscy uczeni dowodzili, \u017ce to \u015bwiata \u015brodek. A skoro tak, to co barbarzy\u0144cy spoza p\u0119pka \u015bwiata mog\u0105 im zaoferowa\u0107? Niewiele! Wi\u0119c Chi\u0144czycy zacz\u0119li stawia\u0107 mury nie tylko na swoich granicach, ale i w g\u0142owach. Wiele z nich przetrwa\u0142o do dzi\u015b. Ale wiele ju\u017c p\u0119ka. I my, wraz z Markiem Pindralem, kt\u00f3ry sp\u0119dzi\u0142 w Chinach dwa lata, zajrzymy przez te wy\u0142omy do \u015brodka Pa\u0144stwa \u015arodka. Pos\u0142uchamy wi\u0119c opowie\u015bci nie tylko o zachwycaj\u0105cej przyrodzie czy zabytkach, kt\u00f3re \u015bwiadcz\u0105 w r\u00f3wnej mierze o ludzkim geniuszu, jak i pysze, ale przyjrzymy si\u0119 te\u017c \u017cyciu codziennemu Chin i jego mieszka\u0144c\u00f3w. Dowiemy si\u0119 przy okazji, dlaczego Autor zosta\u0142 tam wzi\u0119ty za szpiega, dlaczego tylu Chi\u0144czyk\u00f3w \u015bpi w p\u0142aszczach, a po ulicach chodzi w pi\u017camach. Pos\u0142uchamy o chrzcie kurz\u0105 krwi\u0105, odwiedzimy wioskow\u0105 szamank\u0119, domy biedne i bogate. I czy rzeczywi\u015bcie mo\u017cna je\u015b\u0107 wszystko, co ma nogi, za wyj\u0105tkiem sto\u0142u. Oraz kto nosi na g\u0142owie w\u0142osy zmar\u0142ych przodk\u00f3w, kto produkuje sto dwadzie\u015bcia bobk\u00f3w dziennie i dlaczego ci\u0105gle pali si\u0119 tam pieni\u0105dze. I z jakiego powodu astrolog kaza\u0142 po roku odkopa\u0107 cia\u0142o pana G. I tak dalej, i tak dalej, i tak dalej…<\/p>\n